poniedziałek, 20 maja 2013

Witam ! ;) Na początek dziękuje za ponad 100 wejść ! <3 wiem że to mało ale i tak dziękuje bo prowadze krótko tego bloga, jestem bardzo zadowolona ;) Co tam u was słychać ? U mnie wszystko dobrze, miałam dziś sesje zdjęciową ;D jeśli ktoś by chciał moge dodać zdjęcia ;) i Jeszcze mam pytanie co zrobić żeby było widoczne okienko z obserwatorami? ;) Bo mi się nie wyświetla i nikt nie może się dodac do obserwatorów :(  Nie wiem czy dzisiejsze opisy was nie zawiodą bo są na inny temat niż zazwyczaj ;)
__________________________________________


Damon: Czy z czasem bycie tak uczciwym się nudzi?
Elena: Przestaje być nudne w obecności psychopatów.
Damon: Zraniłaś uczucia tego psychopaty. 



Damon: Mam lepszy pomysł.
Elena: Czyli?
Damon: Oleję tę szmatę, narazicho


"Chcesz miłości, która Cię pochłonie. Pasji i przygody. A nawet szczypty niebezpieczeństwa.~ Damon.



Damon:Kocham cię, Eleno.I właśnie dlatego,nie mogę być egoistą. Dlatego nie możesz o tym wiedzieć. Nie zasługuję na ciebie,ale mój brat tak. Szkoda, że nie będziesz|tego pamiętać. Ale tak musi być.




Vickie: A ty, dlaczego nie masz dziewczyny? Jesteś spoko i strasznie seksowny.
Damon: Wiem.
Vickie: Nie chciałbyś być zakochany?
Damon: Byłem kiedyś. To bolesne, bezcelowe i przereklamowane.



Caroline: Co mam zrobić, gdy zobaczę królika?
Stefan: Goń go, złap i się nim pożyw.
Caroline: Czy zabijanie uroczych, bezbronnych zwierząt to nie pierwszy krok do stania się seryjnym mordercą?
Stefan: Ominęłaś bycie "seryjnym mordercą" i przeszłaś prosto do bycia "wampirem".



Elena: Jest Stefan?
Damon: Tak.
Elena: Gdzie?
Damon: Dzień dobry, dziewczyno z misją.
Elena: Jak możesz być tak arogancki, po tym wszystkim, co zrobiłeś?
Damon: A jak ty możesz być|tak odważna i głupia, żeby nazywać wampira arogantem?
Elena: Gdybyś chciał mnie zabić,|to już bym nie żyła.
Damon: Tak, to prawda.
Elena: Ale żyję.
Damon:Jeszcze.
Elena: Gdzie Stefan?
Damon: Jest na górze. Nuci "The Rain in Spain".




Elena: Damon, to nie jest czas by zgrywać samotnego wojownika.
Damon: Dobra, Elena, ty możesz prowadzić samochód jak będziemy stamtąd uciekać. Nie wejdziesz do tego domu.
Elena: Nie możesz mi zabronić. Chodzi o Stefana. Ty tego nie rozumiesz.
Damon: Oh, oczywiście, że rozumiem. Rozumiem. Jest powodem Twojego istnienia. Jego miłość sprawia, że Twoje życie ma sens. Łapię



Damon: Nie, Eleno! Nie pójdę z Tobą do Twojej sypialni! ;D 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz